baraki chodzi właśnie o miejsce nie będę miał tyle porodówek żeby co 3 tygodznie były oproszenia...będę dysponował jedną porodówka na 8 loch i wydawało mi sie że lepsze to będzie rozwiązanie zapełnić ją cała i zrobić przerwe tzn. przeoczyć pierwszą ruje po odsadzeniu prosiat... Brałem pod uwagę również nie zapełnianie całej porodówki czyli ok 4 lochy co 3 tygodnie ale co z temp. w porodówce? nie będzie zbyt niska?
Zapełniaj całą porodówke co 3 tyg., po 2 tygodniach prosieta sa juz na tyle odporne na przygniecenia że można je przenieśc razem z locha do innych zwykłych kojcy.
zgadza sie ja kiedys tak rpbilem nawet tygodniowe przenosilem wraz z locha i nic sie nie dzialo
Panowie rezygnuje z prosiąt na ściółce i ...będę kombinował żeby do tego nie wrócić Pozdrawiam...
jeśli kojce sa skośne to maciory mają ze sobą kontakt wzrokowy i w trakcie porodu sie drażnią i aby temu zapobiec wybudowałem murek 0.5 m obłorzyłem kaflami i jest o.k ij jeszcze jedna zaleta deski w tym miejscu porotrafią zostać zniszczone przez maciory
Ja mam rozdział zrobiony z deski i jest ok. .
ja tak samo mam deske na ktora od gory zalozone jest metalowe okucie
a ja byłem na fermie i widziałem dziury powyżerane jak smok
u mnie lochy rwią nowe jarzma por. bo są nie fachowo zespawane, wygrodzenia mam z desik topolowych 30mm i po dwóch rzutach zero zniszczeń
u mnie lochy rwią nowe jarzma por. bo są nie fachowo zespawane...
Nikt nie byłby zadowolony z siedzenia w klatce w której można du..ę podnieść i posadzić
znajomy pospawał owe klatki migomatem i problem znikł.
jakiś kient prawdopodobnie uczył się spawać i mu troche nie wyszło
Dzięki z za wszystkie wskazówki jesli chodzi o porodówki...Ale mam jeszcze inne pytanie...Chodzi mi o łączenie prośnych macior w grupy...planuje zrobić komory każda po ok 9 loch na ...głębokiej ściółce....jak u Was wygląda rywalizacja(walka) między lochami po łączeniu do jednej komory? Do tej pory nie zganiałem macior w większe grupy! Czy zdarzają się może porzucenia/poronienia gdy mocno się gryzą? A maciora potrafi...
dla warjatek są izolatki
na 48 godzin...
U nas maciory utrzymywane są w kojcach pojedynczych i raz zdarzyło się że zdemontowały przegrodę między sobą i nic się nie działo dogadywały się bez problemu do czasu naprawy
w sumie od 2013 roku teoretycznie każdy trzodziarz utrzymujący lochy bedzie musiał jakoś radzić z wymogami i odstawić kojce pojedyńcze na bok bo z tego co się oriętuje to właśnie od 2013 zaczyna obowiązywać zakaz trzymania loch w kojcach pojedyńczych.jak wyobrażacie sobie taki problem rozwiązać?
w sumie od 2013 roku teoretycznie każdy trzodziarz utrzymujący lochy bedzie musiał jakoś radzić z wymogami i odstawić kojce pojedyńcze na bok bo z tego co się oriętuje to właśnie od 2013 zaczyna obowiązywać zakaz trzymania loch w kojcach pojedyńczych.jak wyobrażacie sobie taki problem rozwiązać?
mysle ze tu raczej chodzi o lochy luzne zeby je utrzymywac grupowo ,ale moge sie mylic. tak czy owak i tak je trzymam grupowo wiec nie mam obaw ale locha bez jarzma na porodowce to juz mnie bardziej niepokoi